Ministerstwo Dobrego Mydła – rodzinna manufaktura

Ministerstwo Dobrego Mydła to mała rodzinna manufaktura założona przez siostry – Anię i Ulę Bieluń . Jak siostry mówią: powstała z mydlanej obsesji i z poczucia, że dobrze jest robić dobrze. W ofercie Ministerstwa Dobrego Mydła jest szeroki wybór ręcznie wyrabianych mydeł i kosmetyków. Ministerstwo Dobrego Mydła w swoich kremach, serach, balsamach używa naturalnych, wysokiej […]
admin

Ministerstwo Dobrego Mydła to mała rodzinna manufaktura założona przez siostry – Anię i Ulę Bieluń . Jak siostry mówią: powstała z mydlanej obsesji i z poczucia, że dobrze jest robić dobrze. W ofercie Ministerstwa Dobrego Mydła jest szeroki wybór ręcznie wyrabianych mydeł i kosmetyków.

Ministerstwo Dobrego Mydła w swoich kremach, serach, balsamach używa naturalnych, wysokiej jakości surowców do produkcji kosmetyków. Są to:

Hydrolaty – wysokoskoncentrowane, wodne wyciągi roślinne. Idealnie zastępują tonik lub wodę z kranu, odświeżając, rozświetlając i nawilżając skórę, sprawiając, że wygląda zdrowo i promiennnie.
Oleje i masła roślinne, wykazujące różnorodne właściwości pielęgnacyjne. Od łagodnego oleju malinowego, spełniającego się w roli olejku do twarzy, po masło shea – multifunkcyjny klasyk w pielęgnacji ciała.
Glinki, czyli kosmetyk wszechczasów, evergreen pielęgnacji. Sprawdzają się równie dobrze w pielęgnacji ciała, jak i twarzy. Bogate w składniki mineralne świetnie przygotowują skórę na przyjęcie kremu lub olejku.

Ministerstwo Dobrego Mydła to nie tylko skuteczna i naturalna pielęgnacja. To również miłość do powstałych kosmetyków i ich barwny opis. Siostry Bieluń tak piszą o swoich kosmetykach :

„Efektem kilkuletniej pracy nad tą jedną, jedyną recepturą, jest właśnie Róża – Malina, która podczas finalnych testów na konsumentkach otrzymała roboczy pseudonim „Dajcietegowięcej!”.

Na mieście mówią też o niej „*%&#@ skończyła mi się!” oraz „nie chcę już żyć bez tego zapachu!”, co odbieramy jako komplement i czujemy się bardzo, bardzo zaszczycone.

Nie przedłużając więc – o co tyle krzyku?

To cudownie lekkie, doskonale rozprowadzające i wchłaniające się, mocno odżywcze serum różano-malinowe.

Pachnie słodko, cudnie oraz relaksująco (co potwierdza 95% badanych Pań).

Nie daje poczucia obciążenia skóry, może być stosowane zamiast kremu, a często również pod makijaż.

Z roślinną lanoliną, kompleksem witamin i koenzymem Q10 genialnie nawilża, długotrwale wygładza i uelastycznia skórę, zmniejszając zaczerwienienia i nadając jej piękny, promienny odcień.

Poza tym łagodzi drobne podrażnienia, reguluje wydzielanie sebum, jest wysoko wydajne i często polecane przyjaciółkom.

Redukuje zło świata.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *